Dzisiaj krótko, inaczej cały post składałby się wyłącznie z wulgaryzmów.
Kiedy miałam 12, może 13 lat jakiś mężczyzna kopnął bez powodu mojego psa, Dracona. Puf! Mój rozum wyparował. Ocknęłam się po kilku sekundach – przyjaciel odsuwał mnie od zwyrodnialca, którego biłam bez opamiętania. Ja, mały dzieciak, byłam w stanie w tamtej chwili zabić. Agresja i adrenalina dały mi sił, by powalić na ziemię dorosłego faceta. Marzę, by czyjś gniew odbił się tak samo na 21-latku, który przejechał bezbronnego, 13-letniego psa, którego opłakuje teraz starsza para. I oby nie było nikogo, kto ten gniew powstrzyma.
Czasem nie zasługuje się na miano „człowieka”.
<><
Niektórzy mówią: agresja rodzi agresję, ale czasem to dobrze. Także życzę gnojowi samego najgorszego i chętnie sama przy…łabym mu po łbie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba